Mam takie wspomnienie z przedszkola: siedzę przy małym stoliku z innymi dziećmi i łączę kropki. Pani podchodzi, ogląda obrazki i chwali mnie przy wszystkich: „jakie równe linie, jak starannie!”. Chyba nie muszę mówić, że gdy dowiedziałam się o istnieniu książki „Połącz kropki. Niesamowite miejsca”, od razu poczułam, że muszę ją mieć. Sentyment do kropek pozostał 🙂

Książka składa się z 42 wykropkowanych obrazków, a każdy z nich to ponad 1200 ponumerowanych kropek. Ilość naprawdę robi wrażenie! A co przedstawiają? Słynne miejsca, budowle, krajobrazy, cuda natury. Mount Everest, Most Golden Gate, Krzywa Wieża w Pizie, Wielki Mur Chiński, Puszcza Amazońska – to tylko niektóre z nich. W przypadku większości pozycji nie ma szans, aby zorientować się jaki obrazek powstanie, dopóki nie połączymy przynajmniej połowy punktów. Zabawa jest przednia! Niezwykle ważna jest odpowiednia kolejność łączenia, kilka pomyłek i możemy się zupełnie pogubić. Dla ułatwienia pierwsza kropka została zaznaczona kółeczkiem, a na ostatnich stronach mamy małą „ściągę” – podgląd gotowych obrazków i podpisy, jakie miejsca przedstawiają. Podoba mi się to, że obrazki są drukowane jednostronnie, dzięki czemu pracuje się bardzo wygodnie i nie musimy martwić się, że linie będą przebijały na kolejną stronę i zniszczą następny rysunek. Ja do łączenia używam tylko cienkopisu, jednak polecam zaopatrzyć się również w ołówek (łatwo można naprawić ewentualne pomyłki) i linijkę. Ostrzegam, że łączenie ogromnie wciąga! Sama mówiłam sobie przy pierwszym obrazku, że „jeszcze tylko kilka kropek”, a nie mogłam się oderwać, dopóki nie dobrnęłam do ostatniej 🙂 Z całą pewnością jest to zajęcie wymagające cierpliwości, dokładności i skupienia. Kropki czasami są bardzo gęsto osadzone i nieco się zlewają, a innym razem znajdujemy kolejny numer niemal na drugim końcu kartki. Chyba nie ma lepszego ćwiczenia na spostrzegawczość.

Dla kogo jest ta książka? Dla wszystkich, którzy lubią spędzać wolny czas w kreatywny sposób. „Połącz kropki. Niesamowite miejsca” pozwala oderwać się od rzeczywistości i wyciszyć. Na pewno przyda się w podróży, umili popołudnia w nudne deszczowe weekendy i sprawdzi się jako forma relaksu po stresującym dniu. Jeśli pokochaliście kolorowanki, to mogę zagwarantować, że i ta książka przypadnie Wam do gustu. I jeszcze jedno: idealnie nada się na prezent!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Business & Culture oraz Wydawnictwu MUZA SA.