Latem mogę czytać właściwie wszędzie. Na kanapie, na leżaku, na tarasie, na balkonie, w drodze. A jesienią i zimą… marzy mi się taki mój, tylko mój, przytulny kącik. Z wygodnym fotelem, kocykiem, poduchami, lampką do czytania. I jakby jeszcze obok był mały stoliczek na gorącą herbatę lub lampkę wina. Znikałabym w tym kąciku każdego wieczora, gdy Synek już zaśnie – tak na godzinkę, między 21:00-22:00. W tym kąciku też zasiadałabym na moment w ciągu dnia z laptopem i pisała własne historie; wierzę, że odpowiednie miejsce pozytywnie wpływa na twórczą wenę. Miejsce jasne, ciepłe, wygodne, urocze, ciche… idealne do ładowania baterii i do puszczania wodzy wyobraźni.
Kolejna rzecz, jaka mi się marzy, to regał na książki, taki z prawdziwego zdarzenia. Duży, solidny, najlepiej przeszklony. Część moich książek wciąż leży w rodzinnym domu, a reszta wala się „gdziebądź”. Aż przykro. Gdyby ktoś mi powiedział, że traktuje swoje egzemplarze w taki pozbawiony szacunku sposób, sama bym go opieprzyła 😉 ale co poradzę, że brakuje miejsca? Cóż – teraz nie wygospodaruję dodatkowej ściany na regał, ale wierzę że kiedyś, pewnego dnia… Zbiorę w jednym miejscu wszystkie książki, które najmocniej zapadły mi w pamięć, zostawiły w sercu ślad. Będę patrzyła na ukochane grzbiety i wracała do nich w wolnych chwilach.
Myszkując w Internecie znalazłam całe mnóstwo inspirujących zdjęć domowych biblioteczek. Poniżej jednak prezentuje tylko te, które najbardziej mnie ujęły, które są najbardziej w moim stylu. Bo wiecie – jak marzenia się zapisuje, to stają się jakby bardziej realne. A może motywacja większa, by do nich dążyć? Nie wiem… ale jedno wiem: kiedyś będę miała i fotel, i regał 😉
Macie ulubione miejsca do czytania? W jaki sposób przechowujecie swoje książki? A może urządzanie takiego kącika dopiero przed Wami – jak się Wam podobają moje inspiracje?
Źródło zdjęć:1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11.
32 Comments
Co chwila dokupuję nowe książki i te przeczytane wywożę do rodziców, gdzie spokojnie czekają na mój przyszły dom, w którym na pewno taka biblioteczka powstanie. Nie umiem się pozbyć żadnej książki, która mi się podobała. Przeznaczyłabym na taki kącik całą ścianę, a przy oknie stanąłby wygodny fotel i stoliczek, aby podczas czytania raczyć się herbatką 🙂
W takim razie wygląda to u nas bardzo podobnie 🙂 pozdrawiam!
Hej, z ciekawości zajrzałam na Twojego bloga, bo właśnie zastanawiam się jak urzadzić sobie swoj wlasny kącik do czytania! 🙂 Na razie czytam wyłącznie w łóżku przy duzej lampie, ktora oswietla caly pokoj:D A latem bardzo lubie czytac na dworze:) Świetne inspiracje, najbardziej podoba mi sie ten wielki futrzany szary fotel!!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie;)
Futrzany fotel jest super, również od razu skradł moje serce 🙂 pozdrawiam 🙂
Marzy mi się taki wielki regał, taki na całą ścianę. Na razie zadowalam się moim (mąż mi skręcił) mniejszym, ale w planach (całkiem realnych) przeprowadzka, więc będę szaleć!
Skoro przeprowadzka to będziesz miała pole do popisu, koniecznie pochwal się efektem końcowym jak już się urządzisz 🙂
to nie zostawiaj tego na później bo później … eh … jak wyżej w moim komentarzu 🙂
Mi udało się namówić męża na mały regał i na chwilę obecną spełniłam swoje małe marzenie. Regał jest całkiem zwykły, jeden z najtańszych, ale książki, tak ułożone w jednym miejscu, cieszą moje oczy. 🙂
Właśnie o to chodzi, aby książki miały swoje własne stałe miejsce – to rzeczywiście cieszy 🙂 super!
Cudowne są te regały od sufitu do podłogi. I ten okragły fotel.
Mi się marzy miejsce do leżenia pod oknem, ale musiałabym zrobić totalny remont- gdzieś przenieść kaloryfer, powiększyć okno, itd, więc mogę sobie jedynie pomarzyć. Regał mam jeden duży i miejsca na nim już brak. A miejsce do czytania? Najbardziej lubię w łóżku, latem na balkonie, a teraz fotel z balkonu trafił do pokoju i stoi w idealnym miejscu- w kącie, przy kaloryferze. Mam więc ciepełko, miejsce, by postawić kubek z herbatą 🙂 Chcę jeszcze kupić tzw. ukryte półki, ale mąż marudzi, że mu się nie podobają.
Też chodził mi po głowie pomysł, żeby przenieść do pokoju fotel z balkonu, wystarczyłoby kilka poduch, koc… ale kupiliśmy kojec dla Synka i niestety fotel już się nie zmieści 🙁 może w przyszłym roku.
Ukryte półki wyglądają super, przekonuj męża! 🙂
U nas w mini salonie (na 20m2 z kuchnią) też stoi łóżeczko turystyczne Młodego, więc przestrzeń ograniczona. Ale mamy mini kanapę, to fotel był mile widziany 😉
Inspiracje są fantastyczne:-) Ja sobie stworzyłam taki kącik, ale w nim głównie pracuję, tzn. piszę (marzyłam o takim miejscu od lat). Mam regały na całej jednej ścianie niemal w całości zapełnione książki. Ale muszę jeszcze przemeblować trochę, bo chcę dodać jakiś fotel, taki jak tu na zdjęciach. A czytam w sypialni, w łóżku:-)
Jej, regały na całej ścianie <3 pozazdrościć!
Też kiedyś lubiłam czytać w łóżku i pewnie za jakiś czas do tego wrócę. Teraz mamy w sypialni łóżeczko Synka, on niestety jest wyczulony na każdy szelest i światło… po długim i żmudnym usypianiu szkoda mi go budzić 😀
Rozumiem, też przez ten etap przechodziłam i czytałam w naprawdę dziwnych miejscach w domu. Aż wstyd przyznać się publicznie:-)
Ach, oglądając Twoje inspiracje i ja zamarzyłam o takim ciepłym kąciku. Ten pomysł chodzi za mną od dawna, powoli nabiera kształtów, barw, a ja z namiętnością ustawiam na regale ukochane książki. Jednak to wszystko wciąż utykam w mojej głowie, bo w rzeczywistości trochę brakuje mi miejsca.
Na szczęście jeszcze przed urlopem macierzyńskim pracowałam w bibliotece i tam układałam książki codziennie. 🙂 A najbardziej lubiłam kącik dla najmłodszych, którym się opiekowałam… ♥
Czasami sobie myślę, że praca w bibliotece i dla mnie mogłaby być idealna. Całe dnie wśród książek i ludzi, którzy również kochają czytać <3
Życzę Ci Ania, żebyś te marzenia zrealizowała 🙂
Fotel, w którym można się wygodnie usadowić, „zakopanie” pod kocem – też mi się marzy. Nie wiem jednak czy przypadkiem nie zasnęłabym od razu w takim gniazdku 😉 Bardzo podobają mi się te „skrzynkowe” regały, są chyba najbardziej w moim ukochanym, nieco ludowym, stylu.
Czytam rano, najczęściej w kuchni, a wieczorem i w nocy pod kocem na sofie 🙂
Ale nie pogardziłabym takim specjalnym miejscem przy oknie 🙂
Dziękuję 🙂 wierzę, że kiedyś… bo niby czemu nie 😉
Ja też na sofie i nie narzekam, lampka jest, kaloryfer obok też. Tyle, że sofa jest „do wszystkiego” 😀 a takie specjalne miejsce do czytania, urządzone tylko pod siebie to by było dopiero coś 🙂
Ten opasły biały fotel z poduchami przy oknie no miodzio!
Ania zawsze marzyłam dokładnie o tym samym – regał z książkami, a przy nim cudny, miękkusi fotel i stoliczek na herbatkę i kwiatka – bo kocham kwiaty jeszcze mocniej niż książki 🙂 No ale niestety też nie mam na Niego miejsca 🙁 mieszkamy w blokach – nie ma jak czegoś takiego wcisnąć. Wierzę, że kiedyś 🙂 i do tego własna garderoba 🙂 gdzie wszystko będzie wisieć, niepoupychane 🙂 czysto i schludnie 🙂
Kwiaty i u mnie zawsze są mile widziane. Niesamowite, jak jeden mały bukiet potrafi odmienić wnętrze 🙂
Oj tak, garderoba to też moje marzenie 🙂 o ile życie byłoby prostsze! I jeszcze toaletka, żeby wygodnie usiąść i się wyszykować przed wyjściem… przydałoby się więcej miejsca na to wszystko 🙂
Oj tak – toaletka też zawsze była na mojej domowej liście marzeń 🙂 Ania może kiedyś będziemy miały to wszystko 🙂 Marzyć trzeba!
O Boże! Zawsze się wzruszam z zachwytu nad takimi miejscami! Są po prostu przepiękne i taaaaakie przytulne. Tę białą pufę i fotel schrupałabym 😀 mogłabym tam wręcz spać 😀 przevudowne zdjęcia 🙂
Szukanie inspiracji było przyjemnością 🙂 takie zdjęcia grzeją serducho w zimny wieczór 🙂
Mam takie same marzenia 😀
Najlepiej jeszcze, by ten regał i fotel był przy grzejniczku, żebym mogła na nim nóżki trzymać 😛
Ale te miejsca powyżej też są idealne!
Przy grzejniczku, albo przy kominku… też bym nie pogardziła, okropnie marznę w stopy 🙂
też chcę mieć swój kącik! fotel, milusi kocyk, miejsce na kubek 😀
niestety czasem m2 się nie rozciągnie :/ ale może się uda w przyszłości 😀
Na pewno kiedyś się uda! Mocno życzę Ci takiego przytulnego kącika 🙂
Mi też marzy się taki własny kącik. Na pewno przy urządzaniu mojego własnego M nie zapomnę o nim. Póki co czytam przy biurku, w łóżku bądź na krześle w kuchni ☺ Pozdrawiam cieplutko ?
Właśnie dlatego warto zapisywać inspiracje – aby przy urządzaniu czy zmianie mieszkania pamiętać, co nam się marzyło 🙂 Pozdrawiam!
Niskie regały z pierwszego zdjęcia, z ramkami, lampką, gramofonem na górze – moje marzenie!
Z gramofonem <3
Comments are closed.