ZEGAROWE LOVE

Ponieważ zawsze mam przy sobie telefon lub laptopa i wiem która godzina, od dawna nie odczuwałam jakiejś specjalnej potrzeby posiadania choćby zegarka na rękę. Do czasu… aż oglądając w Internecie inspirujące wnętrza natknęłam się na zdjęcie, które widzicie powyżej. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Przypomniałam sobie stary zegar wiszący u dziadków, taki tykający, bijący, z wahadłem. Jak w dzieciństwie liczyłam uderzenia i zastanawiałam się, czy to nie aby pora na podwieczorek? A kukułka! Jak się czekało na tego ptaszka…kto kiedykolwiek miał zegar z kukułką, ten wie.

Zegary, zegarki, motyw zegara. Potrafią nadać wnętrzu niepowtarzalny charakter. Więcej – one nie tylko są elementem dekoracyjnym, one „robią” cały klimat. Wprowadzają w nostalgiczny nastrój, umilają czekanie (przesuwające się wskazówki a wyświetlacz samrtfona to całkowicie inna bajka!), bądź motywują do działania (mój ukochany cytat – „mam dość wyrzutów czasu, ścigających mnie przez sen”).

Przy przekopywaniu zasobów Internetu wzdłuż i wszerz najbardziej zafascynowały mnie te w typie oversize.

3

8

2

12          9           1          4

Źródło zdjęć: 1, 2, 3, 4