…wyrwać się za miasto i naładować baterie. Założyć luźne ciuchy, spakować aparat, wsiąść w samochód i pojechać po prostu – przed siebie. Oby więcej takich weekendów!
Żona i mama. Autorka powieści "Deadline na szczęście" i „Bursztynowy Anioł”. Nie wyobraża sobie dnia bez choćby kilku stron ciekawej lektury. Uzależniona od czekolady ;)
4 Comments
by Agata MuszyńskaPosted5 lipca, 20149:22 pm
Bieszczadzkie klimaty? Ojej, ale zatęskniłam!
by Anna TabakPosted5 lipca, 201411:43 pm
Tak 🙂 sobie właściwie tylko smaku narobiłam, z chęcią pojechałabym na dłużej niż jeden dzień 🙂
by SzczęścioManiaczkaPosted6 lipca, 201410:58 pm
Mój sposób na weekend jest taki sam jak Twój 🙂 pakuję się i jadę choćby na kilka godzin zmienić otoczenie, a wracam z nową dawką energii! Ja właśnie też wróciłam z gór i rozkoszowałam się pięknem natury, ah czemu weekend taki krótki 😉
by Anna TabakPosted7 lipca, 20148:41 pm
Krótki, ale dobre i tyle – co by było gdyby wcale go nie było 😀 jak jest piękna pogoda to po prostu mnie nosi, nie ma szans żeby spędzić cały dzień w domu 🙂
4 Comments
Bieszczadzkie klimaty? Ojej, ale zatęskniłam!
Tak 🙂 sobie właściwie tylko smaku narobiłam, z chęcią pojechałabym na dłużej niż jeden dzień 🙂
Mój sposób na weekend jest taki sam jak Twój 🙂 pakuję się i jadę choćby na kilka godzin zmienić otoczenie, a wracam z nową dawką energii! Ja właśnie też wróciłam z gór i rozkoszowałam się pięknem natury, ah czemu weekend taki krótki 😉
Krótki, ale dobre i tyle – co by było gdyby wcale go nie było 😀 jak jest piękna pogoda to po prostu mnie nosi, nie ma szans żeby spędzić cały dzień w domu 🙂
Comments are closed.