URLOP, URLOP… I PO URLOPIE

Po pierwsze: wróciłam! Po drugie: zatęskniłam za blogowaniem, mam nadzieję, że też za mną troszeczkę zatęskniliście 🙂 nawet, jeśli te kilkanaście dni to wcale nie aż tak długo.

No dobra, ale gdzie mnie wywiało: Chorwacja, wyspa Krk. Na Chorwacji byłam już wcześniej kilka razy i całkowicie się w tym kraju zakochałam. Morze, góry, słońce, świeże owoce, gościnni i uśmiechnięci ludzie… czy czegoś więcej potrzeba? Podczas tych poprzednich wyjazdów bardzo dużo zwiedzaliśmy i odwiedziliśmy większość miejsc wartych uwagi. Tym razem natomiast nastawiliśmy się przede wszystkim na leniuchowanie i poza krótkimi wypadami do najbliższych miasteczek, odpuściliśmy sobie dłuższe wycieczki. Urlop we wrześniu ma sporo zalet, jak choćby fakt, że mieliśmy praktycznie całą plaże dla siebie! Niestety, po kilku słonecznych i bardzo ciepłych dniach, pogodę szlag trafił. Miało to swoje złe i dobre strony – z plażowania nici, ale za to był to idealny czas na nadrobienie książkowych i filmowych zaległości, a gdy nie padało również na spacery. A i przyznaję się, że w pewnym momencie diabli wzięli nie tylko pogodę, ale i moją zdrową dietę: naleśniki z czekoladą, drożdżówki, lody, pizza… strach wchodzić na wagę. Pocieszam się, że długie spacery jakoś to rekompensowały 🙂

Podsumowując, mimo prób opalania w grubej bluzie i skarpetkach, to był świetny wyjazd. Bez myślenia o pracy, problemach i tysiącu różnych spraw do załatwienia, za to spędzony bardzo spokojnie i w gronie najbliższych osób. Tak, jak lubię.

Poniżej wybrane zdjęcia, głównie z pierwszych pogodnych dni. Miłego oglądania!

145

146

147

148

149

150

151

156

158

160

161

162

163

164

165

166

167

168

8 Comments

  • by głupie serce Posted 17 września, 2014 6:13 pm

    W Chorwacji jeszcze nie byłam… ale może za rok, w końcu 😉 Ta daleka podróż autem mnie chyba przytłacza… Wolę w samolot… i już. A Tobie podróż jak minęła? Ile godzin? Autem? Z przerwami?

    • by Anna Tabak Posted 17 września, 2014 6:55 pm

      Wybierz się koniecznie, warto! Ja akurat lubię jeździć samochodem, dla mnie to nie problem 🙂 ale może to dlatego, że zawsze jeżdżę sobie wygodnie jako pasażer 😛 mieliśmy ok 950 km i jechaliśmy 10 godzin, z krótkimi przerwami (10 min).

  • by margaritum Posted 17 września, 2014 8:19 pm

    Urzekły mnie piękne widoki i… koty! Lubisz, polowałaś na nie, czy jest ich tam po protu tak dużo?
    Witaj z powrotem 🙂

    • by Anna Tabak Posted 17 września, 2014 8:48 pm

      I lubię i było ich wyjątkowo dużo 🙂 a do tego wszystkie takie ładne, zadowolone… stołowanie się w przybrzeżnych restauracjach im służyło 😀

  • by Czarne Espresso Posted 18 września, 2014 12:26 am

    Ależ pięknie! Nigdy nie byłam w Chorwacji, ale widzę, że warto pojechać. Też jestem za późniejszymi urlopami 🙂

    • by Anna Tabak Posted 18 września, 2014 6:18 pm

      Wszystkich, którzy jeszcze nie byli – gorąco zachęcam 🙂

  • by SzczęścioManiaczka Posted 21 września, 2014 2:46 pm

    Ja właśnie też zakończyłam urlop 🙂 Istria, Krk i rejony Rijeki to chyba jedyne miejsca w Chorwacji, w których nigdy nie byłam i to właśnie przez niepewną pogodę 🙂 w tym roku w ogóle pogodowo sezon nie był zbyt dobry w całym kraju i Chorwaci pragną o nim szybko zapomnieć. Mi się udało trafić z pogodą – przez tydzień od 12 września byłam riwierze Makarskiej i nie było ani jednego dnia deszczowego, ani nawet pochmurnego. Za to właśnie 12.09 w drodze z Czarnogóry koło Dubrownika złapała nas okropna burza z gradem, na ulicy płynęła rzeka, tak że ledwo udało się dojechać na miejsce, a gospodyni mówiła, że w tym samym dniu w okolicach Splitu przeszło tornado.

    P.S.
    Jeździ się DO Chorwacji, a było się W Chorwacji. Wersja NA Chorwację jest niepoprawna (tutaj ładnie jest to wytłumaczone http://pasjaswiata.pl/na-chorwacje/). Jako Cromaniak musiałam Ci to wypomnieć 🙂

    • by Anna Tabak Posted 21 września, 2014 8:19 pm

      To Ci się poszczęściło z pogodą 🙂 znajomi byli w lipcu i też większość czasu padało, czyli faktycznie cały sezon nie był udany. O tych pogodowych cudach w Splicie słyszałam! Nas ulewa złapała gdy przejechaliśmy chorwacką granicę, ciemno, deszcz i 13 stopni gdy wysiedliśmy na parkingu… zastanawialiśmy się czy nie zawracać 😛 na szczęście na wybrzeżu było dużo lepiej 🙂
      Dzięki za poprawkę, zawsze mam z tym problem. Do zapamiętania i stosowania na przyszłość 🙂

Comments are closed.