Jestem wielką fanką dobrych zdjęć. Zdjęcia są dla mnie najlepszą pamiątką, uwielbiam do nich wracać i wspominać piękne chwile. Od samego początku wiedziałam, że będąc w ciąży na pewno sprawię sobie prezent w postaci sesji, to była dla mnie taka oczywista oczywistość. W dzisiejszym poście prezentuję Wam kilka fotek zrobionych podczas krótkiego spaceru – jak widzicie, brzuszek nie jest jeszcze zbyt duży, chociaż to już szósty miesiąc. Dlatego z docelową sesją jeszcze się wstrzymam aż mocniej się zaokrągli i dla wszystkich będzie oczywiste, że to nie jest efekt przejedzenia 😉 wybór fotografa na szczęście nie stanowi dla mnie żadnego problemu; kolega, który uwieczniał na zdjęciach nasz ślub, spisał się znakomicie. Nie byłabym jednak sobą, gdybym już teraz nie zaczęła szukać inspiracji. Pinterest, hasło „pregnancy photos” i… utknęłam. Postanowiłam zebrać w tym poście najciekawsze propozycje, może i Wy skorzystacie. Jeśli nie na sesję ciążowa, to może rodzinną?
- Sesja w studio – nie trzeba martwic się pogodą, szukaniem odpowiedniego miejsca. Jeśli chce się mocniej wyeksponować brzuszek, można sobie pozwolić np. na pozowanie w bieliźnie. W studio ogromnie podobają mi się zdjęcia czarno-białe.
- Sesja w plenerze – w pięknej okolicy, o wschodzie/zachodzie słońca, zdjęcia wychodzą zwykle bardzo naturalnie. A może jest jakieś szczególne miejsce, do którego mamy sentyment?
- Sesja we dwoje – tatuś przecież też miał swój udział, na zdjęciach nie może go zabraknąć.
- …albo w trójkę – i więcej, jeśli nie jest to pierwsza ciąża. Widok malucha przytulonego do brzucha mamy i czekającego na młodsze rodzeństwo zawsze jest rozczulający 🙂
- Z rekwizytami – maleńkie ubranka, zdjęcia z usg, bańki mydlane, baloniki, maskotki. Na pewno urozmaicą sesję.
- Z humorem – pomysłowość niektórych rodziców nie zna granic, od malowania wzorów na brzuszku, po zabawne napisy.
- Tydzień po tygodniu – trochę żałuję, że nie zaczęłam robić takich zdjęć od początku: co tydzień/miesiąc w tym samym miejscu, z profilu. Pięknie widać jak brzuszek się powiększa.
Co później zrobić z takimi zdjęciami? Wywołać! Ja na pewno nie dam im się marnować gdzieś na dysku. W planach mam założenie specjalnego albumu dla Maleństwa, na początku chciałabym wkleić właśnie kilka zdjęć z takiej ciążowej sesji + fotki z usg, a następnie będę dokumentowała cały pierwszy roczek. Jeśli chodzi o sesję, to najbardziej podoba mi się plener, zwiewna sukienka, uśmiech i oczywiście Mąż do towarzystwa – taki jest plan. Czyli stawiam na naturalność 🙂 Myślę, że za ok 2 miesiące będę mogła zaprezentować Wam efekty.
Ciekawa jestem jak to jest u Was – lubicie pamiątki w postaci zdjęć, czy nie mają dla Was aż takiego znaczenia? Zdarza Wam się korzystać z usług profesjonalnego fotografa w przypadku jakiejś okazji?