Coś do niedzielnej kawy. Zatrzymajmy się na chwilkę, czyli kolejna porcja linków, dzięki którym możecie podziwiać sztukę przez duże „S”.
Na tej stronie po prostu utknęłam. Genialne, zapierające dech fotografie. A najlepsze jest to, że wszystkie zostały zrealizowane pod wodą KLIK.
W malarstwie Mariny Petro najbardziej przypadł mi do gustu jej sposób przedstawiania aniołów. Abstrakcyjne, wizjonerskie formy też zatrzymują na dłużej KLIK.
Komu golizna nie straszna, zachęcam do zapoznania się z aktami i portretami Andrzeja Frankowskiego (jeśli jeszcze ich nie znacie). Jego twórczość przeszła prawdziwą rewolucję – od pamiętnego, wręcz wulgarnego zdjęcia palca w tyłku, przez erotykę do prac ukazujących piękno kobiety w najdelikatniejszy, najbardziej zmysłowy i zachwycający sposób KLIK.
Uwierzycie, że to nie są zdjęcia, a obrazy? Sztuka na najwyższym poziomie, czarne kwadraty na białym tle niech się schowają… KLIK.
Bardzo ciekawa galeria włoskiego artysty, który odrobinę „poprawił” przedmioty codziennego użytku. Pytanie, czy nadal do czegoś się nadają? KLIK.
