Nie wiem jak Wy, ale ja z nadejściem wiosny mam ogromną ochotę uzupełnić szafę o kilka nowych rzeczy. Praktycznie całą zimę przechodziłam w czarnych spodniach i szarych swetrach, teraz zdecydowanie mam ochotę na jaśniejsze kolory. W szarym czuję się jakoś tak smutno i po prostu… szaro 😉 poszukując w Internecie inspiracji i przeglądając oferty sieciówek, postanowiłam trochę zagłębić zagadnienie analizy kolorystycznej. Macie tak czasami, że jakiś ciuch spodoba się Wam na wieszaku, kupujecie, a później z jakiegoś dziwnego powodu okazuje się, że nie czujecie się w nim zbyt dobrze? Zamiast prezentować się świeżo i kwitnąco, jest jakoś blado i nijako… Pomijam dziś kroje i fasony – artykułów i filmików na temat dobierania fasonów do rodzaju sylwetki jest w Internecie od groma, a ja wcale nie czuję się specjalistką w tym obszarze. Za to kolory… tu możemy pokombinować.
Na czym w ogóle polega analiza kolorystyczna? Najprościej rzecz ujmując: na znalezieniu kolorów, w których jest nam najbardziej do twarzy. Barwy mają przede wszystkim dodawać nam urody, podkreślić mocne strony, a ukrywać niedoskonałości. Dobrze dobrane ubrania, dodatki i makijaż powinny współgrać z naszym naturalnym odcieniem skóry, włosów, oczu.
Jak się zabrać za analizę? Oczywiście można skorzystać z porad doświadczonej stylistki. Jeśli jednak jest to dla Was zbędny wydatek, polecam najpierw spróbować określić swój typ urody na własną rękę. Może się przydać pomoc siostry czy koleżanki, czasami zwyczajnie ciężko jest być obiektywną oceniając samą siebie. No i dobra zabawa w babskim gronie gwarantowana 😉 Ok, to zaczynamy:
- Zmyj makijaż i rozczesz włosy,
- Usiądź przed lustrem,
- Zadbaj o jednolite tło (biała ściana będzie idealna), usuń z pola widzenia kolorowe przedmioty,
- Przygotuj swoje ulubione ciuchy w różnych kolorach.
Co będziemy oceniać:
- Cera (blada, zaróżowiona, jasna, śniada, z piegami),
- Oczy (kolor, intensywność koloru),
- Włosy (naturalny kolor, odcień – z granatowym połyskiem, odcień złoty lub mysi).
Raczej nie powinnaś mieć problemu z określeniem czy Twój typ urody jest ciepły czy zimny, to dość intuicyjne (podpowiedź – typy ciepłe to te z dodatkiem żółci i/lub czerwieni w barwie skóry i włosów, natomiast typy chłodne to te z dodatkiem niebieskiego lub różu). Dla mnie największym wyzwaniem jest przyporządkowanie swojego typu do jednej z czterech grup, nazwanych od pór roku. Wiosna i jesień to typy ciepłe, natomiast lato i zima określane są jako zimne. Żeby nie było zbyt prosto, każdą z tych grup dzieli się jeszcze na trzy podtypy, w dodatku w zależności od źródła ich nazwy się nieco różnią… gotowe na przyjrzenie się każdej grupie?
WIOSNA
Od lewej: jasna wiosna, ciepła wiosna, wyraźna wiosna.
Cera: jasna, brzoskwiniowa, naturalnie zaróżowiona, czasami delikatne piegi, opala się na ładny brąz.
Oczy: intensywnie błękitne, jasnozielone, turkusowe, oliwkowe.
Włosy: ciepły blond, brąz, odcienie złota.
Przykładowe kolory: beż, żółty – odcienie słoneczne; pomarańczowy, czerwony, koral, zielony – świeże i jasne odcienie, złoty – np. jako kolor biżuterii i dodatków.
LATO
Od lewej: jasne lato, chłodne lato, zgaszone lato.
Cera: jasna, dość blada.
Oczy: szare, szarozielone, brązowe, niebieskie.
Włosy: naturalny blond, popielate brązy.
Przykładowe kolory: Szary, biel, chłodny róż, miętowy, niebieski – „sprany” błękit, pastele o chłodnym odcieniu, srebrny.
JESIEŃ
Od lewej: zgaszona jesień, ciepła jesień, ciemna jesień.
Cera: jasna o złotawym odcieniu, ciepła, odcienie beżu.
Oczy: oliwkowe, zielone, piwne.
Włosy: ciepły blond, rude, miedziane, kasztanowe lub brąz ze złotym połyskiem.
Przykładowe kolory: beż, brąz, ciepła czerwień, ciemna zieleń, oliwkowy, ciemna śliwka.
ZIMA
Od lewej: czysta zima, chłodna zima, ciemna zima.
Cera: jasna, porcelanowa.
Oczy: intensywny kolor, niebieskie, wyrazista zieleń, prawie czarny brąz.
Włosy: Ciemny brąz, głęboka czerń z granatowym połyskiem.
Przykładowe kolory: czerń, biel, czerwone wino, granat, róż.
Powiem szczerze, że ja wciąż się mam dylemat – nie mogę zdecydować, czy jestem zgaszonym latem czy zgaszoną jesienią. To chyba zależy od pory roku 🙂 zimą jestem blada i mam raczej mysie włosy, natomiast latem dość ładnie się opalam i we włosach pojawiają się cieplejsze refleksy. W każdym razie, bardzo dobrze czuję się w kolorach lata: raczej stonowanych, w pastelach. Stawiam też na delikatny makijaż.
A jak tam u Was, udało się Wam określić swój typ i znaleźć najlepiej współgrające kolory? Co w ogóle myślicie o takiej analizie – ma sens, czy raczej wolicie zdawać się na intuicję?