Nie mogę uwierzyć jak szybko ten czas leci! Dopiero siedzieliśmy przy wigilijnym stole, a już niedługo… no właśnie. W tym roku nasze Święta będą troszeczkę inne. Ze względu na malutkiego Synka odpuściliśmy sobie wyjazd do rodzinnej miejscowości i po raz pierwszy w życiu ominie mnie tradycyjna wigilia u dziadków (a nawet dwie!). Przyznam się bez bicia, że jest mi troszkę żal. Te coroczne spotkania zawsze w jakiś sposób dodawały mi otuchy – były „od zawsze”, stałe, niezmienne. Co roku odczuwałam ogromną wdzięczność, że choćby niebo waliło się na głowę, to wciąż w grudniu spotykamy się przy tym samym stole i w tym samym składzie.
Ale to wcale nie znaczy, że tegoroczne Święta będą gorsze! Będą inne – wyjątkowe. To pierwsze Święta, które spędzamy w trójkę, pierwsze Święta z naszym Synkiem. I pierwsze Święta w naszym nowym mieszaniu (i moja pierwsza, całkiem moja choinka!). I chociaż brak mi czasu i sił na przygotowanie wszystkich 12 potraw, to jestem pewna, że w najbliższych dniach nie zabraknie magii i wzruszeń.
W tym miejscu chciałabym życzyć Moim Czytelnikom wszystkiego dobrego! Mnóstwa okazji do uśmiechu, spokoju i miłości. Niech i dla Was ten okres będzie wyjątkowy i nie zabraknie czasu na refleksję. Aby w przedświątecznym rozgardiaszu, podczas porządków i pakowania prezentów nie zapomnieć o tym, co liczy się najmocniej – chwile spędzone z bliskimi.