SHABBY CHIC

Od pewnego czasu mam w głowie obraz mojej wymarzonej sypialni. Chciałabym, żeby była jasna, kobieca, z „tym czymś” tworzącym atmosferę. Całe mieszkanie może sobie być nowoczesne i funkcjonalne, ale sypialnia ma być moim kobiecym azylem. Przeglądając setki zdjęć, dowiedziałam się, że styl któremu do mojej wizji jest najbliżej nazywa się „shabby chic” – „stary szyk”. Głównym założeniem jest tutaj wykorzystanie autentycznie starych, często mocno zniszczonych mebli i przedmiotów (lub nowych, celowo postarzanych). Dominujące kolory to biel, wypłowiałe brązy i pastele. Dodatkowymi elementami tworzącymi przytulny, romantyczny klimat wiejskiej posiadłości są koronki, falbanki, hafty, ozdobne figurki, kwiaty. W USA do wystroju często wprowadza się elementy w cukierkowym różu, mnie jednak taka mocno przesłodzona wersja nie przekonuje – zdecydowanie lepiej czuję się w stonowanych kolorach.

Ja jak to ja,  lubię umiar, więc dla mnie styl shabby chic nie jest jakimś sztywnym wyznacznikiem, a po prostu świetną inspiracją, z której na pewno skorzystam gdy przyjdzie czas na urządzanie własnego gniazdka. Lekko postarzane meble, jasne kolory, lawendowe dodatki – why not? Btw, motyw lawendy tak mi się spodobał, że pewnie poświęcę mu na blogu więcej uwagi 🙂

Poniżej kilka przykładowych zdjęć, głównie zbliżenia na detale najlepiej oddające klimat.

106

112

98

100

Źródło zdjęć: 1, 2, 3, 4, 5.